"Z łaski" urzędnika-o nagrodach ciąg dalszy !
W poprzedniej publikacji obiecaliśmy, że podamy statystyki dotyczące wniosków i przyznanych nagród za znaleziska zabytków w 2021 r., jak tylko Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego udzieli odpowiedzi. Informacje już są i wynika z nich, że nie jest lepiej, zarówno jeśli chodzi o ilość złożonych wniosków, przyznanych nagród, jak i ich wysokości. Po raz pierwszy też zainteresowaliśmy się samymi wnioskami konserwatorów zabytków o przyznanie nagród i widzimy, że panuje tutaj kompletny bałagan i dowolność stosowania przepisów, na jakie się powołują konserwatorzy.
Oczywiście i w tym roku, żaden konserwator nie wystąpił o nagrodę za odnalezienie nie tylko zabytku archeologicznego ale też innych zabytków lub materiałów archiwalnych odnalezionych na skutek poszukiwań z pozwoleniem konserwatora. Natomiast z wniosków wynika, że konserwatorzy czasem występują o nagrodę za przypadkowe odnalezienie zabytków archeologicznych, powołując się na Rozporządzenie Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego z dnia 2 lipca 2015 r. „W sprawie nagród za znalezienie zabytków lub materiałów archiwalnych”, które nie dotyczy zabytków archeologicznych. Tak było w ubiegłym roku w dwóch przypadkach. Zastanawia jednak, czemu konserwatorzy, mając świadomość istnienia takiego rozporządzenia, aktu, który w swoich zapisach wyraźnie wskazuje, że poszukiwacze posiadający pozwolenie również mogą otrzymać nagrodę za zabytki i materiały archiwalne, nigdy w takim przypadku tej podstawy prawnej nie stosują, wnioskując choćby o dyplom.
Wkrótce będziemy mieli okazję dokładnie przyjrzeć się, jak działa w realu procedura zgłoszenia znalezisk do Starosty i jak później wygląda wystąpienie o nagrodę dla znalazców, lub przyznanie znaleźnego, na przykładzie ostatniego odkrycia srebrnego depozytu przez naszych kolegów. Artur Troncik i @Maciek Dobrowolski- Gratulacje! Nie odpuścimy tego tematu.
Będziemy też analizować, jak wyglądały wnioski i przyznania nagród we wcześniejszych latach. Zastanawiamy się wobec sporej różnicy ilościowej pomiędzy wnioskami złożonymi a przyznanymi nagrodami, z jakich powodów ewentualnie Minister odmówił przyznania nagrody i jak technicznie to wyglądało. Mamy nadzieję, że błędy proceduralne popełnione przez samych konserwatorów nie zaważyły na rozstrzygnięciu.
Winni jesteśmy małe sprostowanie. Ostatnio napisaliśmy o nagradzaniu poszukiwaczy i wyłączeniu nagradzania spod Kpa w kontekście projektu ustawy, w czasie przeszłym. Jest to tylko częściowa prawda. Rzeczywiście w nowszym i jeszcze gorszym projekcie ustawy, (niż ten, który opiniowaliśmy) z grudnia 2021 r. , wyraźny zapis, o nagrodach dla poszukiwaczy znika całkowicie, ale nie znika jednak zapis o wyłączeniu nagradzania spod Kpa.
W uzasadnieniu do projektu ustawy możemy przeczytać:
W art. 34 ustawy o ochronie zabytków w dodawanym ust. 2a rozstrzygnięto, że w sprawach przyznawania nagród za znalezienie zabytku archeologicznego nie mają zastosowania przepisy k.p.a. Wyłączenie zastosowania przepisów Kpa przy podejmowaniu określonego rodzaju rozstrzygnięć, wyłącza decyzję jako formę załatwienia sprawy. Nagroda uregulowana w art. 34 ustawy o ochronie zabytków jest świadczeniem ex gratia uwzględniającym możliwości płatnicze państwa. Pojawiająca się w orzecznictwie sądowoadministracyjnym tendencja do wymagania formy decyzji w tego rodzaju sprawach narzuca konieczność wyraźnego przepisu ustawowego odnoszącego się do powyższej kwestii.
Jest to świadome działanie, które ma odebrać znalazcom możliwość dochodzenia swoich praw w sądzie. Polecamy zapoznać się z wyrokiem- Wyrok NSA z 2019-02-13 II OSK 731/17
Podsumowując. Nagród jest coraz mniej i coraz mniejszej wartości. Dyplomów, które niewiele kosztują, brak. Rozporządzenie o nagradzaniu za przypadkowe znaleziska archeologiczne jest częściowo martwe a drugie rozporządzenie o nagradzaniu za inne zabytki niż archeologiczne jest martwe całkowicie. A może być jeszcze gorzej. Przygotowujący projekt ustawy, planują wszystkim obywatelom odebrać prawo do nagród przez wyłączenie decydowania o nagrodach spod kpa, poprzez likwidację podstawy do przyjęcia, że sprawa dotycząca przyznania nagrody za odkrycie lub przypadkowe znalezienie zabytku archeologicznego jest sprawą administracyjną.
Termin "ex gratia" zastosowany w planowanych przepisach oznacza dosłownie- „z łaski”. W tej sytuacji będziemy zdani całkowicie na łaskę urzędników. O nagrodach nawet przypadkowi znalazcy będą mogli więc jedynie pomarzyć.
Zastanawiające jest to ślepe działanie twórców przepisów. Z jednej strony państwo chciałoby być skuteczne, wiedzieć więcej na temat odnajdywanych przypadkowo bądź nie przypadkowo, zabytków, z drugiej strony absolutnie nie potrafi poradzić sobie ze stworzeniem warunków do współpracy z obywatelami w tym zakresie. Trwa to od wielu lat i wiele wskazuje, że może być jeszcze gorzej.
Wkrótce publikacja o pogarszającej się sytuacji w urzędach konserwatorskich oraz nieskuteczności nowelizacji ustawy w 2018 r., z omówieniem statystyk.
Joanna Kaferska-Kowalczyk
Biuro PZE