Dyskusja o szkodliwości używania wykrywaczy metali w polskiej archeologii trwa od bez mała 30 lat. Tyle samo trwa dyskusja o pożytkach z używania wykrywaczy metali; i o pożytkach (szkodach), jakie wyrządzają tzw. detektoryści. W tej dyskusji symptomatyczne jest to, że obie strony sporu używają na przemian argumentów emocjonalnych i racjonalnych. Mieszają skutki z przyczynami. A paradoks tej sytuacji polega na tym, że zarówno zwolennikom, jak i przeciwnikom używania wykrywaczy metali we współczesnych poszukiwaniach terenowych (także archeologicznych) zależy dokładnie na tym samym: ochronie naszego dziedzictwa kulturowego.
Więcej przeczytasz tutaj