Czy prawo jest zbyt skomplikowane dla policji?

Jak zapewne pamiętacie w dniu 3 listopada 2019 roku raciborska policja, zatrzymała na podstawie donosu 32 -letniego mężczyznę, który na własnym polu testował wykrywacz metali.
Detektorysta został aresztowany na 48 godzin. Przeszukano go, jego samochód oraz mieszkanie. Nie znaleziono przedmiotów, o których poszukiwanie został podejrzany oraz nie zabezpieczono na miejscu żadnego mienia poza wykrywaczem metali. Dopiero kolejnego dnia zażądano swoistego okupu w kwocie 500 złotych, a po dostarczeniu tych pieniędzy został zwolniony po niespełna 24 godzinach. Sprawę tę opisywaliśmy szerzej na łamach portalu internetowego Polskiego Związku Eksploratorów. Dziś na stronie gazety Nasz Racibórz pojawiła się odpowiedź Komendy Miejskiej Policji w Raciborzu, gdzie wypowiada się komisarz Mirosław Szymański. W oświadczeniu czytamy zapis ustawy o ochronie zabytków mówiący o konsekwencjach poszukiwania zabytków bez zezwolenia odpowiednich urzędów.
Niestety pan komisarz w żaden sposób nie odnosi się do podniesionych przez PZE zarzutów skierowanych w stosunku do funkcjonariuszy policji z Raciborza.
Brzmią one następująco:
Ustawa o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami mówi o intencjonalnym poszukiwaniu zabytków, a nie o używaniu detektorów metali! Konserwatorzy zabytków nie wydają pozwoleń na „szukanie przedmiotów” w ogóle, a jedynie wydają je na poszukiwanie zabytków. To nie jest czyn bezskutkowy, czyli próba popełnienia przestępstwa! Gdyby tak było to każda firma budowlana korzystająca z tego rodzaju urządzeń przy poszukiwaniu studzienek kanalizacyjnych czy rur musiałaby mieć zgodę urzędu konserwatorskiego. Przepisy nic o tym nie mówią. Podobnie jest ze sprzętem nurkowym, który jest również wymieniony w ustawie o ochronie zabytków, a przecież nikt nie zamyka nurków za samo nurkowanie. Mało tego w przypadku nurkowania są obostrzenia dotyczące stanowisk archeologicznych. Miejsca te są podane do oficjalnej wiadomości. Takich samych informacji od lat domagają się bezskutecznie detektoryści! 
Pan komisarz w swoisty sposób interpretuje również zapis artykułu 217 par 1 w związku z art. 295 par 1 Kodeksu Postępowania Karnego, mówiący o zabezpieczeniu materiału dowodowego oraz środków pieniężnych, które mogą być w późniejszym czasie wykorzystane na pokrycie kar lub roszczeń. Zwykle takie środki/pieniądze zatrzymuje się podczas przeszukania. W tym przypadku zażądano swoistego okupu i uzależniono od wpłaty 500 złotych zwolnienie z aresztu!
Do takich działań upoważniony jest jedynie sąd, który na wniosek prokuratury wyznacza poręczenie majątkowe wpłacane do kasy urzędu, a nie panu komisarzowi do szuflady. Przy wpłacie poręczenia majątkowego wystawiane jest pokwitowanie, a nie protokół tymczasowego zajęcia mienia ruchomego, jakie otrzymuje się podczas rewizji z numerami banknotów i oznaczeniem nominałów.
Zwracamy się zatem do pana komisarza Mirosława Szymańskiego o ujawnienie instrukcji z Komendy Głównej Policji z podaniem jej sygnatury i podpisem osoby, która ją opracowała, a dotyczy ona bezprawnych zdaniem Polskiego Związku Eksploratorów działań w przypadku ujawnienia osób poszukujących metali z pomocą detektorów. Przypominamy też, że wykrywacz metali, jak sama nazwa wskazuje, służy do wykrywania metali, a nie zabytków. Zabytek może być wykryty przez detektor, o ile jest z metalu i zwykle jest to przypadkowe znalezisko poza stanowiskami archeologicznymi, o czym ustawa o ochronie zabytków również wspomina.
Jeżeli policja z Raciborza ma problemy ze zrozumieniem i interpretacją przepisów, to Polski Związek Eksploratorów deklaruje bezpłatne przeszkolenie funkcjonariuszy w tym zakresie. 

Jacek Wielgus
Polski Związek Eksploratorów
Prezes Zarządu

stanowisko raciborskiej policji w sprawie oświadczenia PZE

4 listopada www.naszraciborz.pl

6 listopada www.naszraciborz.pl

 

Policyjna instrukcja jak postępować z detektorystami